i nagle mnie oświeciło, mam! Bajdurzenie, bałamucenie, bajerowanie..... która tego nie doświadczyła... ;-)
Nie sposób w tym dniu nie natknąć się na zakochanych, na widok szepczącego coś do ucha dziewczynie młodzieńca... pewnie same bajki.
A że wszystko kojarzy mi się z słodkościami, szybko przypomniałam sobie przepis na BAJADERKI, który czekał w kolejce. Kilka dni temu przesuszyłam babkę w piekarniku, miałam więc idealną podstawę do bajaderek.
Przepis:
- 50 dag suchego ciasta
- 15 dag masła
- 4 łyżki cukru pudru
- 2 żółtka
- tabliczka gorzkiej czekolady
- 5 łyżek amaretto (lub rumu, bądź innego alkoholu)
- po 5 dag żurawiny lub rodzynek, orzechów włoskich itd. (co kto lubi)
- polewa czekoladowa
- wiórki kokosowe do obtaczania
masło utrzyj z cukrem pudrem i żółtkami na gładki krem. Dodaj startą czekoladę i pokruszone ciasto, wymieszaj. Wlej alkohol, wsyp dodatki i ponownie wymieszaj. Z masy uformuj równej wielkości kule. Każdą kulę zanurz w polewie czekoladowej, następnie obtocz w wiórkach kokosowych i odłóż do zastygnięcia.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz