Przeczytałam w jednym z męskich pism fragmenty książki Moniki Garcii Massague "Historia burdeli. Dzieje domów rozkoszy od starożytności do czasów współczesnych".
Tiramisu to przysmak, który narodził się w kuchniach burdeli, przygotowywane w weneckich domach publicznych w latach 50. ubiegłego wieku i cenione za swoje właściwości - zwiększenie popędu płciowego za sprawą zawartych w ciastku kakao i kawy.
- 1 kg mascarpone
- 8-10 żółtek
- 200 g. cukru pudru
- 150 ml. amaretto
- 400 g. biszkoptów
- 800 ml. mocnej ostudzonej kawy
Żółtka utrzeć mikserem z cukrem pudrem na gładką masę. Dodać stopniowo mascarpone, ubijając, aż krem zgęstnieje.
Kawę połączyć z amaretto i wlać do miski. Połowę biszkoptów moczyć krótko w kawie, tak żaby nasiąkły ale się nie rozpadły. Ułożyć je na dnie formy, posypać lekko kakao, następnie rozsmarować połowę kremu, posypać ponownie kakao. Powtórzyć warstwę namoczonych biszkoptów, kakao i połowę kremu.
Można podawać od razu, ale lepiej wstawić do lodówki na co najmniej dwie godziny. Przed podaniem posypać kakao po wierzchu.

och, wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuń