środa, 31 października 2012

Dynia

 Jej pękatość - DYNIA


Pani DYNIA

Postanowiłam w tym roku udekorować mieszkanie na Halloween. Pierwsza rzecz jaka przyszła mi do głowy, to oczywiście dynia. Zabawa była przednia, cięcie, gięcie, skrobanie, wycinanie... Chciałam zakupić warzywko bardziej okazałe, lecz tak to jest, jak wybiera się do popularnego dyskontu po południu ;-).

Dyniowa masakra

Po odcięciu "czapeczki" wydrążyłam środek, pestki oddzieliłam do prażenia, a resztę oczywiście na zupę krem z dyni przepisu koleżanki Anity (z mleczkiem kokosowym). Mniejszym nożykiem, zgrabnymi cięciami wycięłam trójkąty na oczy i piękny uśmiech bez jednego zęba. Otwory wysmarowałam oliwą (jak usłyszałam w telewizji śniadaniowej) i do środka położyłam cztery sztuki świeczek typu tee light.


Nic nie mogło się zmarnować. Serdecznie polecam: Zupa krem z dyni z kokosową nutką (przepis znajdziesz na naszym blogu).

Pyszności

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz