Coś o szyciu...
Jakiś czas temu otrzymałam jako "wiano" maszynę do szycia. Predom Łucznik 451. Klasyka. Data produkcji 1982 czyli ..... najlepszy rocznik ever. Początki nie były łatwe, choć znamy się całe życie ;-) Myślę, że nasza przyjaźń narodziła się na nowo.
Zaczęłam od najprostszej rzeczy czyli poszewki na jaśka. W popularnym markecie budowlanym była promocja na materiały. Od razu odezwał się instynkt zwierzęcy i wyszłam z całą ekipą z zoo.
W następnym poście pokażę zdjęcia krok po kroku, przy pierwszej poszewce byłam zbyt "zapracowana' by pomyśleć o dokumentacji. I oto efekt końcowy:




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz